Coraz pilnie potrzebny dom dla Filipa
mimo, że najprościej byłoby napisać - potrzebny dom, bo jak nie to kot trafi do schroniska/na ulicę to tak nie napiszę. Miejsce dla kota jest, ale przestaje być dla niego miejscem komfortowym
Jednak sytuacja życiowa aktualnej opiekunki ulega wielkiej zmianie i docelowe miejsce dla Fifka coraz bardziej potrzebne !!!
Bardzo prosimy o udostępnianie i propagowanie na Facebooku !!!
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 087&type=1
Aktualizacja 14.12.13
8 grudnia Filip miał usunięty kolejny guzek, teraz czuje się już doskonale, ale nadal szuka domu.
Więcej informacji na stronie 17 wątku
Aktualizacja 22.07.13
Filip jest kilka dni po zabiegu usunięcia guza na brzuszku. Na chwile obecną czuje się dobrze.
Potrzebujemy pomocy w pokryciu kosztów operacji i badania histopatologicznego
Zapraszamy na Allegro viewtopic.php?f=13&t=145548&p=9983920#p9983920
Co zrobić z kotem gdy nagle zaczął przeszkadzać w domu?
W mniemaniu niektórych najprościej wyrzucić go na działkach „bo przecież kot da sobie radę”. W ten sposób Filip znalazł się na jednej z działek w podłódzkich Sokolnikach. Po prostu ktoś przerzucił go przez płot do ogrodu bardzo starszych państwa. Niestety, państwo z racji swojego wieku nie są w stanie zaopiekować się nim na zawsze. Póki są na działce Filip ma dach nad głową i pełną miseczkę, gdy wrócą do Łodzi nie będzie miał już nic.
Filip jest dorosłym 4-5 letnim wykastrowanym kocurem, bardzo przyjacielskim w stosunku do człowieka, uwielbia głaskanie i przytulanie, bez problemu pozwala brać się na ręce. Nie wykazał cienia agresji gdy obca osoba zaglądała mu w zęby.
Mimo tego, że człowiek go porzucił on nie stracił w niego wiary, bardzo chciałby zostać czyimś przyjacielem.
Istnieje możliwość dowiezienia kocurka do Łodzi.
Jeśli ktoś się zdecyduje na jego przygarnięcie grupa KOTYlion poniesie koszty przeglądu weterynaryjnego i szczepienia.
Kontakt w sprawie adopcji: Asia: joanna.stelagowska@gmail.com
O Filipie dowiedziałyśmy się od p. Teresy pod której opieką w Sokolnikach są bracia Hasany i Szczoch. Kot został podrzucony jej sąsiadom z przeciwka, ludziom dobrze po 80-tce. Choćby z racji wieku państwo nie zabiorą go ze sobą do Łodzi gdy za 2 – 3 tygodnie opuszczą działkę na całą zimę. Jeśli nie znajdziemy dla niego domu nie wiemy co będzie…
znaczy wiemy…
pewnie dołączy do Hasanów i Szczocha …
Nie jest to jednak żadne rozwiązanie, bo oznacza, że na najzimniejsze miesiące będzie musiał trafić do klatki, do hoteliku, bo p. Teresa, nie jest w stanie w śniegi i mrozy dojeżdżać co drugi dzień do Sokolnik by karmić towarzystwo. W związku z tym bardzo zależy nam na znalezieniu domu dla tego podrzutka.
Bardzo prosimy o pomoc w ogłaszaniu i reklamowaniu tego Kocurka.
Aktualizacja 14.09.2012
andorka pisze:Mam wieści
państwo, którzy chwilowo Filipka przygarnęli jutro wracają do Łodzi.
Koty z podwórka p. Teresy niestety nie chca go przyjąć do swojego stadka - przeganiają go i biją.
P. Tereska będzie go dokarmiać puki będzie na działce, ale to może jeszcze tydzień, jeszcze dwa - zalezy od pogody.
Nie mam pojęcia co dalej
My go na razie zabrać nie możemy - od 7 października hotelik zawiesza działalność, bo wyjezdżamy na 2 tyg.
Bardzo, bardzo pilnie potrzebny DT dla niego