zetjot zetjot
2256
BLOG

"Lis zmiażdżył Kaczyńksiego"/"Kaczyński zmiażdżył Lisa"

zetjot zetjot Polityka Obserwuj notkę 10

Po raz pierwszy żałuję,że nie obejrzałem całości programu Lisa z udziałem Kaczyńskiego.Nie dlatego,że spodziewałbym się jakiś fajerwerków i rewelacji. Wiem co reprezentuje Lis i wiem co przedstawia sobą Kaczyński. Ale pełny obraz przydałby mi się przede wszystkim do śledzenia późniejszych komentarzy, bo nie ukrywam,że to komentarze interesują mnie najbardziej, gdyż ujawniają społeczną rzeczywistość, społeczne postawy i tendencje oraz głupotę w całej jej okazałośći. Przecież Tusk rządzi tak jak rządzi nie dlatego,że ma taki wredny charakter, lecz w wyniku zimnej kalkulacji opierającej się na zimnej i, niestety, amoralnej, analizie trendów. Jednak, w gruncie rzeczy wystarczyła mi część, ktorą obejrzałem.

Komentatorzy są w gruncie rzeczy zabawni w swoim zadufaniu i zaślepieniu."Lis zmiażdżył Kaczyńskiego"/"Kaczyński zmiażdżył Lisa".Puknijcie się ludziska w głowę.Komentatorom oto wydaje się,że taki program to mecz między zawodnikami w okienku telewizyjnym. A tymczsem to ustawka, przygotowana przez zupełnie innych, ukrytych graczy. I należałoby się zastanowić co owi ukryci gracze chcieli osiągnąć. Prawdziwymi graczami, ale graczami-kukiełkami są też ci przed telewizorem, którymi chcą się posłużyć ci gracze ukryci, z czego tamci nie zdają sobie sprawy. I gra idzie o to,kto z tych przed telewizorem da się nabrać,wykorzystać, ogłupić i zrobić z siebie frajera.

No bo jakie poważne pytania postawił Lis Kaczyńskiemu - o rację stanu, o interes narodowy ? Prawdziwa polityka to nie mecz, to nie ustawka, to piekielnie poważna sprawa.Tymczasem komentatorzy cieszą się jak małe dzieci bo ten tamtemu dołożył i ograniczają się do emocji, do rzeczy pozornych lub naskórkowych..A tymczasem chłop w sadzie śliwki rwie. Ich osąd tego co dzieje się na ekranie nie zależy od faktów, lecz od pobudzanych umiejętnie ich własnych emocji i widzą tylko tyle ile chcą widzieć. I tak to ogon macha psem.Obie strony polegają na emocjach, co nie znaczy,że obie strony oceniam identycznie. Jeżeli popatrzeć głębiej i szerzej, jeżeli popatrzeć na dorobek adwersarzy, ich linię polityczną i długofalowe cele, wtedy widać, która strona ma zdecydowaną przewagę. Ale trzeba najpierw trochę pomyśleć i odrobić lekcje.

Komentatorzy jednak zadowalają się oprawą zewnętrzną, szumem medialnym wokół sprawy a nie zawracają sobie głowy takimi głupstwami jak interes narodowy, racja stanu czy prawdomówność. Proplatformersi ograniczają się do sprymitywizowanej retoryki wolnorynkowej albo równie prymitywnej estetyki popkulturowej na osi cool:obciach i kwestii czysto wizerunkowych jak "co o nas powie Europa?". A sprawa jest poważna, tak jak była poważna w czasach saskich.

 

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka