Muzułmanie nie pozwolą pić brytyjskim posłom

Z powodu remontu swojej siedziby parlamentarzyści przeniosą się do miejsca rządzonego przez prawo muzułmańskie.

Aktualizacja: 02.02.2016 14:42 Publikacja: 02.02.2016 14:14

Muzułmanie nie pozwolą pić brytyjskim posłom

Foto: www.youtube.com

Po raz pierwszy od czasu drugiej wojny światowej siedziba brytyjskiego parlamentu Pałac Westminsterski zostanie odremontowana. Specjalny komitet Izby Gmin szuka tymczasowej siedziby w której można by obradować, gdyż remont potrwa sześć lat.

Wstępnie wybrano budynek należący do ministerstwa zdrowia, zwany Richmond House – głównie dlatego, że leży tylko około 100 metrów na północ od Pałacu Westminsterskiego.

Pojawił się jednak ogromny problem: w budynku należącym do brytyjskiego rządu rządzi prawo islamskie.

Dwa lata temu – za zgodą ministerstwa finansów – Richmond House przeszedł na finansowanie w islamskim systemie „sukuk". Rząd chciał w ten sposób zaoszczędzić, gdyż za utrzymanie Richmond House (i dwóch innych rządowych budynków, których nazw jednak nie podano) przestali płacić brytyjscy podatnicy, a zaczęły banki z Bliskiego Wschodu. Zmiana własności była też częścią planu uczynienia z Londynu centrum islamskich finansów.

Ale objęcie systemem „sukuk" zobowiązuje do przestrzegania zasad prawa muzułmańskiego. A to znaczy, że w Richmond House – w przeciwieństwie do Pałacu Westminsterskiego – nie będzie na przykład barów i restauracji, w których można by kupić alkohol. „To prawda, jeśli dojdzie do przeprowadzki to porzućcie wszelką nadzieję, że będą tam bary" – powiedział gazecie „The Australian" jeden z urzędników z komitetu ds. przeprowadzki.

„To niebywałe, że w budynkach rządowych może obowiązywać prawo szariatu" – denerwował się torysowski deputowany Andrew Bridgen w rozmowie z gazetą „Daily Mail". Co prawda zaraz dodał: „Nie sądzę, by bary były zasadniczą częścią Parlamentu".

Ale w Pałacu Westminsterskim jest osiem barów i dwie restauracje w których podawany jest alkohol. „Dzięki subsydiom ich ceny przyjemnie odróżniają się" od cen alkoholu w innych, londyńskich barach – zauważył „The Times".

Według „Daily Mail" w ciągu roku wypijanych jest tam ponad 76 tys. butelek wina, 8,5 tys. butelek szampana, prawie 35 tys. litrów piwa, 460 litrów dżinu Gordon oraz inne napitki. Izba Gmin liczy 650 deputowanych. Oprócz nich pije jeszcze – choć rzadziej – kilka tysięcy osób obsługi. Członków Izby Lordów można nie brać pod uwagę, gdyż rzadko pojawiają się w Pałacu Westminsterskim.

Alkohol towarzyszy deputowanym codziennie. Do tego stopnia, że w 2013 roku niezależny parlamentarzysta Eric Joyce dostał zakaz wstępu do barów w Pałacu Westminsterskim. Z powodu bójek dwukrotnie był aresztowany po pijanemu w siedzibie parlamentu. Rok wcześniej „The Telegraph" skarżył się, że „czasami deputowani są zbyt pijani, by wstać w czasie swego przemówienia".

„To jest kwestia zasad. Nasi wyborczy będą zdumieni jeśli zostanie to zaakceptowane" – powiedział Andrew Bridgen o przeprowadzce parlamentarzystów pod rządy szariatu.

Nie jest jasne, czy według zasad które obowiązują obecnie w Richmond House deputowane (których jest 191) nie będą musiały chodzić w hidżabach.

Po raz pierwszy od czasu drugiej wojny światowej siedziba brytyjskiego parlamentu Pałac Westminsterski zostanie odremontowana. Specjalny komitet Izby Gmin szuka tymczasowej siedziby w której można by obradować, gdyż remont potrwa sześć lat.

Wstępnie wybrano budynek należący do ministerstwa zdrowia, zwany Richmond House – głównie dlatego, że leży tylko około 100 metrów na północ od Pałacu Westminsterskiego.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 765
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762