ZEGAR CZASU OSTRZEGA
ZEGAR CZASU OSTRZEGA
folt37 folt37
707
BLOG

Brak określenia obecnego stanu umysłów Polaków

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 30

Lawinowo narastający w Polsce bełkot debat, dyskusji, sporów i interpretacji wszystkiego, nagłaśnianych bezmyślnie przez media - od gazet po telewizję - obrazuje zupełny zanik logicznej sensowności takich prezentacji, bo niegdysiejsza edukacyjna rola wysłuchania odmiennych racji została zastąpiona dezinformacyjnym monologiem skutecznie ogłupiającym społeczeństwo, w stopniu grożącym intelektualnym otępieniem narodu tracącego samodzielność oceny czegokolwiek.

Taki stan polskich umysłów odzwierciedlają zachowania dużej grupy tak zwanych elit narodu tradycyjnie utożsamianych z inteligencją środowisk akademickich, twórczych, publicystycznych, kościelnych, politycznych, itp. Jeżeli środowiska te na każdym kroku konfabulują przeciwko rzeczywistości w imię dowodzenia - za każdą cenę - swoich fałszywych racji, będących wyłącznie wytworem ich wyobraźni, to obawa o powszechne zidiocenie jest zasadna. Oto kilka przykładów:

  • „Fronda” publikuje na swojej stronie internetowej redakcyjną dezaprobatę do zdarzenia sprzed lat, kiedy to papież Jan Paweł II - obecnie święty - pocałował Koran. „Fronda” pisze: „niezależnie od tego jak dobra była motywacja papieża i jak bardzo błędne działanie nie ma to nic wspólnego z nauczaniem Kościoła i nieomylności papieża”. No proszę, „Fronda” „bardziej papieska od papieża”. Dla niej postanowienia II Soboru Watykańskiego (zmiana stosunku do Islamu) i św. Jan Paweł II nie ma znaczenia, Bo przecież „Fronda” ma inne zdanie. Obłęd!
  • Ustrój państwa określa Konstytucja RP oraz prawa i obowiązki władzy. Konstytucję ustanowił Naród - suweren władzy - w referendum konstytucyjnym 25 maja 1997 r. Obecna władza ignorując niektóre postanowienia Konstytucji uzasadniając swoje postępowanie mandatem wyborczym umożliwiającym sprawowanie tej władzy „z woli większości” społeczeństwa pomijając „drobiazg”, że: Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu (art.4).Czyli mandatariuszowi władzy sprawowanej w imieniu Władzy Zwierzchniej Narodu nie wolno naruszać reguł ustrojowych, a narusza. Obłęd!
  • PiS zwalcza pomysł debaty w PE o problemach demokracji w Polsce pod hasłem nie wynoszenia polskich spraw (dotyczy sporów konstytucyjnych) na zewnątrz kosztem psucia wizerunku Polski. Główny referent tego stanowiska europoseł Ryszard Czarnecki tak argumentuje:   *„Próby umiędzynaradawiania naszych wewnętrznych polskich spraw są w kontekście realiów Polski zupełnie niebywałe".   Kiedy PiS wnioskowało do PE o zajęcie się katastrofą smoleńską referujący zasadność tego wniosku ten sam uroposeł Czarnecki narzekał w Brukseli na:   * „Importowanie do Polski standardów białorusko-rosyjskich". Obłęd!
  • Środowiska lewicowo-liberalnej obyczajowości prowadzą ostrą kampanię niwelacji płciowości biologicznej ludzi od wieków małżeńskiego tworzywa rodzinnego wmawianiem, że i bez tego mogą istnieć rodziny tworzone z dowolnej konfiguracji płciowej. Obłęd!

Problem tan omawia także Paweł Reszka na łamach TP Nr 50 w publikacji pt.: „Nasze grzechy główne” przytaczając kolejny raport grupy naukowców pod wodzą Jerzego Hausnera pod nazwą „Państwo i my. Osiem grzechów głównych Rzeczypospolitej”.

„Odbraku wyobraźni strategicznej przez rozmyty ład konstytucyjny, destrukcję sfery publicznej po ucieczkę od odpowiedzialności, czyli unikanie rządzenia oraz obywatelską pasywność. To ostatnie znaczy, że nie tylko „oni”, czyli politycy, są winni, ale winni jesteśmy również „my”, obywatele. Nasza wina jest nawet większa – w końcu to my jesteśmy suwerenem, a „oni” naszym odbiciem. Zwierciadło krzywe? Chodzi o to, że nikt go za nas nie wyprostuje.

Wśród grzechów i grzeszków, które wymienia grupa Hausnera, najgorszy jest chyba ten opisany w pierwszych zdaniach raportu: „Polska się rozwija, ale jej rozwój krępują trudno dostrzegalne pętle. Jakże często ścieżka rozwoju zatacza koło i wiedzie do punktu wyjścia lub w jego pobliże”. Przykład? Autorzy mówią: spójrzcie na górnictwo. Ciągle „uzdrawiane” i ciągle tak samo chore. Bo kolejne kuracje to wstrzykiwanie w półtrupa gotówkowej adrenaliny.                                                                                                                                 Polityka przyzwyczaiła nas do dość płaskiej, teatralnej dyskusji. Chodzi w niej nie o szukanie racji, ale o spektakularne walnięcie w przeciwnika. Za to dostaje się oklaski. A komu klaszczą, tego pewnie wybiorą. Jerzy Hausner i jego zespół proponują inną rozmowę. Zamiast o zdradzie i zaprzaństwie, mówią o kryzysie demograficznym, narastającym długu publicznym, niestabilności prawa. Nie są zbyt spektakularni. Tym bardziej warto czytać i rozmawiać o tym, co napisali”.                                       (https://www.tygodnikpowszechny.pl/nasze-grzechy-glowne-31515)

Ten stan rzeczy mocno po wyborach przyśpieszył „imponującym” tempem perturbacji gospodarczych:

  • Jesteśmy w trakcie zaskakującej i niepotrzebnej, jak zgodnie twierdzą ekonomiści, nowelizacji tegorocznego budżetu. Rząd pilnie zwiększa w niej deficyt.                                
  • Sejm w ekspresowym tempie uchwalił w czwartek ustawę, która zdejmuje kaganiec nałożony na wzrost wydatków państwa. Rząd będzie mógł wydać dodatkowo w 2016 r. 15,5 mld zł.
  • Złoty traci na wartości, giełda pikuje. Tu nie ma przypadków. Inwestorzy już wzięli nas pod lupę.
  • Na horyzoncie widać już obniżkę wiarygodności i ratingów naszego kraju. To się przełoży na wzrost kosztów obsługi długu, a więc dodatkowe wydatki państwa. Znów grozi nam unijna procedura nadmiernego deficytu. Komisja Europejska będzie się bacznie przyglądać naszym finansom. Zażąda działań ograniczających deficyt. Trzeba będzie ciąć wydatki.

Przez ostatnie lata byliśmy gospodarczym wzorem dla całego świata. Bezpiecznie przebrnęliśmy przez potężny światowy kryzys finansowy

Uniknęliśmy recesji, przez cały czas się rozwijamy, poradziliśmy sobie z nadmiernym deficytem w finansach państwa, pięliśmy się w górę w rankingach łatwości prowadzenia biznesu czy płacenia podatków. Dostrzegli to zagraniczni inwestorzy, zaufanie do Polski wzrosło. Wzrosły nasze ratingi, spadła cena, jaką płacimy za obsługę zadłużenia.         (http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,19327150,demolka-finansow-wg-pis.html).

Jak określić taki stan umysłu Polaków?  Na to pytanie na razie odpowiedzi brak!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka