Soli Deo. Treści ideowe na pastorale kardynała Stefana Wyszyńskiego

opublikowano: 2007-07-16 17:00
wolna licencja
poleć artykuł:
W zakrystii archikatedry NMP w Gnieźnie znajduje się, ukryty przed oczami zwiedzających, pastorał podarowany przez kardynała Stefana Wyszyńskiego. Już sama osoba właściciela sprawia, że warto poznać program ikonograficzny tego zabytku.
REKLAMA

Opis

SłowniczekKrzywaśń — górna część pastorału znajdująca się powyżej nodusu. Składa się z prostego trzonu oraz woluty.Woluta — zakrzywiona część krzywaśni.Nodus — zgrubienie, na ogół ozdobne, oddzielające wolutę od drzewca.Majuskuła — pismo, w którym wszystkie litery są wielkie.

Mająca kształt okręgu o zwężającej się krawędzi woluta jest, podobnie jak cała krzywaśń, pozłacana. W jej środku znajduje się posrebrzana figurka ukoronowanej Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Trzymający berło i jabłko Chrystus siedzi na kolanach zwróconej w jego stronę Maryi, patrząc w kierunku obserwatora. Na awersie krzywaśni znajduje się majuskulny napis: BOGURODZICA DZIEWICA | BOGIEM SŁAWIONA MARYA, zaś na jej rewersie: U TWEGO SYNA HOSPODYNA | MATKO ZWOLONA MARYA. Grzbiet krzywaśni ozdobiony jest grzebieniem o trudnym do opisania wzorze mogącym być współczesną wariacją na temat kwitnącej laski Aarona.

Na trzonie krzywaśni znajdują się podpisane postacie świętych, od góry: bł. Jolenta, św. Stanisław bp i św. Wojciech na awersie oraz bł. Bogumił, św. Andrzej Bobola i św. Bruno z Kwerfurtu na rewersie. Na najniższym poziomie, pomiędzy św. Wojciechem a św. Brunonem z Kwerfurtu, umiejscowiono również bł. Radzima Gaudentego.

Nodus złożony jest z trzech części: czworościennej kapliczki, ograniczonej od góry i dołu dość grubymi, niezbyt wyszukanymi pierścieniami. Na emaliowanych ściankach nodusu znajdują się: w czerwonym polu monogram Chrystusa w postaci greckich liter P i X, w czerwonym polu ukoronowany srebrny orzeł (stylizowany na piętnastowiecznego orła piastowskiego), w polu błękitnym trzy srebrne lilie w układzie 2:1 (herb archidiecezji gnieźnieńskiej), herb trójpolowy: w górnym, czerwonym polu Matka Boska z Dzieciątkiem (Matka Boska Częstochowska), w drugim, błękitnym polu trzy srebrne lilie w układzie 2:1, w trzecim, srebrnym polu głowa Jana Chrzciciela na tacy; jest to herb kardynała Wyszyńskiego. Poniżej nodusu znajduje się jego dewiza: Soli Deo (Jedynemu Bogu).

Na przymocowanej na stałe do krzywaśni części drzewca (pozostała jest odkręcana) znajduje się wyobrażenie chrztu Mieszka I: klęczący książę z rękoma złożonymi do modlitwy polewany jest wodą przez stojącego przed nim kapłana, za przyjmującym sakrament znajduje się krzyż i proporzec z orłem. Spód tej części drzewca otacza otwarta korona, a pod nią znajdują się dwie daty: 966 oraz 1966. Na odkręcanej części drzewca widnieje napis: NA TYSIĄCLECIE CHRZTU POLSKI | PASTORAŁ TEN OFIAROWAŁ | STEFAN KARDYNAŁ WYSZYŃSKI | ARCYBISKUP METROPOLITA GNIEŹN. I WARSZ. | PRYMAS POLSKI.

Interpretacja

W programie ikonograficznym pastorału centralne miejsce zajmuje znajdujące się w środku woluty przedstawienie ukoronowanej Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Pierwszym narzucającym się każdemu Polakowi skojarzeniem musi być w tym wypadku Matka Boska jako królowa Polski i jej Syn jako król nie tylko Polski, lecz także całego świata. Głównym wydarzeniem obchodów tysiąclecia chrztu Polski (1966 r.) było święto Królowej Polski na Jasnej Górze (3 maja), w czasie którego prymas Wyszyński oddał Maryi kraj i naród w wieczystą, macierzyńską niewolę miłości.

Trudno wszakże zakończyć na tym interpretację tego przedstawienia. Zakrzywiony koniec laski służył dawnym pasterzom do chwytania owiec i przyciągania ich z powrotem do stada, jeśli nadto się oddaliły. Krzywaśń pastorału symbolizuje zatem tę funkcję biskupa, którą jest zawracanie wiernych ze złej drogi i prowadzenie ich ku Chrystusowi i zbawieniu. Maryja zwrócona twarzą do swego Syna występuje więc tutaj jako pośredniczka między Bogiem a wiernymi — z jej pomocą łatwiejsze jest dotarcie do celu, który stanowi Stwórca. Ta rola Matki Boskiej była również silnie akcentowana w nauczania kardynała Wyszyńskiego.

REKLAMA

Wyobrażenie znajdujące się w środku woluty zdaje się jednak mieć również znaczenie chrystocentryczne. Można widzieć tu połączenie i swoiste przekształcenie typów ikonograficznych Chrystusa na majestacie (Maiestas Domini) oraz Maryi Bogurodzicy (Theotokos). Tronująca Maryja sama jest tronem dla dzierżącego insygnia królewskie Chrystusa — wprawdzie jeszcze dziecka, ale o postaci już dojrzałej. Siedzący frontalnie Jezus jest tu raczej Bogiem niż człowiekiem, władcą niebios i ziemi, a Matka jest królową jako Boża Rodzicielka. Welon Maryi symbolizuje jej dziewictwo, korona zaś oznaczać może samego Chrystusa. Tak przedstawiona Maryja byłaby jednocześnie Oblubienicą z Pieśni nad Pieśniami i Kościołem — Oblubienicą Chrystusa.

Z omówionym wizerunkiem koresponduje oczywiście napis na krawędzi woluty.

Dość łatwo wytłumaczyć obecność na pastorale poszczególnych świętych. Są to patroni archidiecezji gnieźnieńskiej (bł. Jolenta i bł. Bogumił) i archidiecezji warszawskiej (św. Andrzej Bobola), których ordynariuszem był kardynał Wyszyński, a także całej Polski (św. Wojciech i św. Stanisław oraz św. Andrzej Bobola). Bł. Radzim Gaudenty i św. Bruno z Kwerfurtu to postacie nierozerwalnie złączone z początkami Kościoła polskiego i ich obecność na pastorale również nie dziwi. Wymienieni święci, szczególnie św. Wojciech i św. Stanisław (ale i zamordowany przez kozaków św. Andrzej Bobola czy skonfliktowany z Bolesławem Chrobrym bł. Radzim Gaudenty), to kapłani bezkompromisowi, toczący walkę z władzą świecką, męczennicy za wiarę. W niezwykle trudnej dla Kościoła polskiego rzeczywistości PRL-u mogli oni przypominać dzierżącemu pastorał o właściwej postawie wobec wrogiego Kościołowi państwa i stanowić wsparcie umożliwiające przezwyciężenie wszelkich przeciwności.

Nodus jest tą częścią pastorału, gdzie zwyczajowo umieszcza się herby, a obecność wymienionych na początku tekstu wyobrażeń heraldycznych wydaje się zrozumiała w kontekście funkcji pełnionych przez kardynała Wyszyńskiego.

Znajdujący się na drzewcu wizerunek chrztu Mieszka I świadczy, iż pastorał kardynała Wyszyńskiego przypominać miał tysiącletnią historię Kościoła polskiego, jego siłę, której nie zdołały złamać rozliczne przeciwności. Uosobieniem tych tradycji był prymas Polski, właściciel pastorału. Z wątkiem millenijnym łączą się postacie świętych, którzy tworzyli Kościół polski u jego zarania: św. Wojciech, bł. Radzim Gaudenty, Bruno z Kwerfurtu. Również cytat z Bogurodzicy obecny na krzywaśni wskazuje na starożytność tradycji chrześcijańskich w Polsce, a w szczególności na zamierzchłe początki kultu maryjnego.

Jak widać, omówiony tu pokrótce pastorał posiada niezwykle bogaty program ikonograficzny nawiązujący do funkcji sprawowanych przez swego właściciela, do jego nauczania oraz do długiej historii uosabianego przez niego Kościoła polskiego. Szkoda, że pozostaje na co dzień niedostępny, tym bardziej, że przeciętny człowiek o pastorałach wie niewiele. Postać kardynała Wyszyńskiego mogłaby przyczynić się do wzbudzenia zainteresowania tymi insygniami kościelnej władzy, jeśli jego laska pasterska zostałaby odpowiednio wyeksponowana, chociażby w odwiedzanej licznie przez wycieczki gnieźnieńskiej katedrze.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Roman Sidorski
Historyk, redaktor, popularyzator historii. Absolwent Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Przez wiele lat związany z „Histmagiem” jako jego współzałożyciel i członek redakcji. Jest współautorem książki „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” (2009). Współpracował jako redaktor i recenzent z oficynami takimi jak Bellona, Replika, Wydawnictwo Poznańskie oraz Wydawnictwo Znak. Poza „Histmagiem”, publikował między innymi w „Uważam Rze Historia”.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone