Na środowym posiedzeniu Komisji Zdrowia posłowie dyskutowali o kryzysie w szpitalach i lekarzach, wypowiadających opcję opt-out - czyli niezgadzających się na prace więcej niż 48 godzin w tygodniu. Minister Konstanty Radziwiłł szedł w zaparte i twierdził, że nic się nie dzieje, a jeśli już się dzieje, to z winy lekarzy.
Jak zwróciła uwagę telewizja TVN24, Radziwiłł zapewniał też, że on sam jako lekarz "nigdy nie brał udziału w strajku".
Jednak łatwo sprawdzić, że Radziwiłł popierał na przykład strajk lekarzy w 2006 roku, kiedy był prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej. Widać go na zdjęciach z demonstracji w kwietniu i maju 2006 roku. Czy jednak poza oficjalnym poparciem dołączył sam strajkował? Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia, przytoczył... wypowiedź samego Radziwiłła z 2006 rok, w której ten "kategorycznie oświadczał", że 7 kwietnia nie przyjmował pacjentów.
"W związku z ukazaniem się w tygodniu 'Wprost' (...) informacji pomawiającej mnie o nielojalność wobec kolegów lekarzy i innych pracowników medycznych ochrony zdrowia, którzy solidarnie wzięli udział w ogólnopolskiej akcji protestacyjnej, kategorycznie oświadczam, że 7 kwietnia br., podobnie jak większość moich kolegów lekarzy, nie przyjmowałem pacjentów w żadnym miejscu" - oburzał się ówczesny szef Rady Lekarskiej w tekście, przytoczonym przez posła PO.
TVN24 pokazuje zdjęcia Arłukowicza ze strajku 7 kwietnia i przypomina, że w tamtym proteście chodziło o podwyżki płac.