Pijany Polak ze swastyką na plecach zatrzymany na Słowacji. Wpadł w aquaparku

Słowacka policja zatrzymała pijanego Polaka, który wraz ze znajomymi wykonywał publicznie nazistowskie pozdrowienie - podała krakowska "Wyborcza".

Do incydentu z udziałem polskich turystów doszło w Liptowskim Mikułaszu na Słowacji. Według świadków podczas wizyty w tamtejszym aquaparku cała grupa zachowywała się bardzo głośno, prawdopodobnie byli pod wpływem alkoholu.

Turyści mieli też pozdrawiać się nazistowskim gestem, czyli wyprostowaną ku górze prawą ręką. Jeden z nich miał mieć nawet wytatuowaną swastykę w okolicach lędźwi - pisze krakowska "Wyborcza".

27-letni Polak ze swastyką został przetransportowany przez słowacką policję do lokalnej izby wytrzeźwień. Mężczyznę zatrzymano na trzy miesiące, grożą mu nawet 3 lata więzienia.

Tak surowa kara za propagowanie na Słowacji symboli związanych z faszyzmem lub innymi totalitaryzmami wynika z zaostrzonych ponad rok temu przepisów - przypomina "Wyborcza".

Czytaj więcej na Kraków.wyborcza.pl

Przypomnijmy, do bulwersującego zachowania polskiego turysty doszło zaledwie kilka dni po emisji reportażu "Superwizjera" TVN o polskich neonazistach ze stowarzyszenia Duma i Nowoczesność. Część członków tej organizacji udało się już zatrzymać, DiN zostanie też wkrótce najprawdopodobniej zdelegalizowane.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.