» Nie wrz 14, 2008 19:26
Semen ma około 8 lat. Trafił do schroniska w takim sobie stanie i w ciągu kilkunastu dni doszedł na granicę śmierci. Ma zmierzwione, zdredziałe futerko, świerzbowca skórnego, możliwe, że powikłanego grzybicą. Nie ma siły stać, nie może się nawet połozyć. Siedzi podpierając się przednimi łapkami ze zwieszoną główką i przysypia ze zmęczenia. Omacywaniem nie ma u niego nic nie normalnego oprócz ogromnego wychudzenia. Ząbki ma pouszkadzane i pokryte kamieniem nazębnym.
Ale przy najmniejszym dotyku mruczy. On mruczy nawet kiedy się tylko na niego patrzy przez kratki boksu i choć nie ma siły do tych kratek podejśc, to patrzy - i to tak, ze serce rozdziera się z ogromnym bólem.
Uważam, ze ten kot nie ma szansy przezyć w schronisku. Możliwe, ze odejdzie w ciagu najbliższych dni.