To miał być wątek tymczasów, Inki, Arielki i Mgiełki.
Powoli stał się wątkiem moich kotów.
Ircia ['] 04.12.2009 - mój Niewidzialny Magiczny Kot
(jej wątek)
Filemon ['] wiosna 2010, lat 9 i pół, rak kości, przejęty wraz z TŻtem
Minnie ['] 18.05.2013, 6 lat, torbielowatość nerek i PNN, od niej zaczęła się przygoda ze schroniskiem i forum miau
Arusia ['] 15 lat - były tymczas ze schroniska
Mgiełka ['] 14.05.2015, 7 lat - były dzikusek działkowy, torbielowatość nerek i PNN
Amelka 14 lat - były tymczas ze schroniska
Jańcio vel Antek 14 lat - wyłowiony z leśnego stawu
Przylepka 13 lat - były tymczas schroniskowy
tymczasowi [']: Inka, Szelti - tymczasy ze schroniska
Kiciul ['] 7 lat, kot ze wsi, nadwaga i SUK
Misia/Mila ['] 17,5 roku - moja pierworodna dzika piękność z działek, nowotwór
Kitek ['] luty 2015 - adoptowany ze schroniska
Mała vel Kasia ['] - 1 rok - wiejska kotka mamrotka o psiej duszy
wiejski podrzutek Kajtek ['] - ur. ok. 03.2015, tygrysek rozjaśniający najciemniejsze dni
czarny Antoś ['] - wiejski kot, dzikusek, a potem czysta miłość rozmiękczająca serce
Niuniu o tysiącu imion ['] - przyszła dzika bida i została, wybrała mnie, a ja go pokochałam na zabój, wędrowiec który zawsze wracał, gdyby nie las... - 2,5 roku
Kiri - rocznik 2019 podrzucili rodzinie, zabrałam do siebie, dla pociechy po Niuniu i Misi
Niunia vel Ciumcia vel Ciuma - rocznik 2022, wrzucił ktoś kociaka do ogródka i... została. Na dt się nie nadaję.
...........................................................................
To miały być zupełnie inne kociaki, bidy wypatrzone w sobotę. Ciężko jest wybierać. Życie weryfikuje plany. Bo te były biedniejsze i przyszły wczoraj-dziś, Ona 1 - kolejna pani Biedronka, Ona 2 - w kącie klatki, kociaki przy mamie daleko w drugim kącie, a ona sama, otwarty pyszczek, zafafluniony nos.
Jeszcze nie mają imion.
Do cioci CoolCaty pojedziemy wieczorem po pracy.
Wstępne oględziny:
Ona 1 - ropa z oczka, zapchany nosek, trudności z oddychaniem. Nie wiem, czy je. Póki co animondka kociakowa stoi nieruszona.
Ona 2 - stan gorszy, ale ma apetyt. Kocię starsze o jakieś 2-3 tygodnie. Oczy zaklejone, prawie nie widać, pani Mariolka przemywała w schronie, źle wyglądają. Przemyte w domu, czekam na decyzję cioci CC, co podawać. Uszy - kopalnia głębinowa. Żeby wyczyścić wstępnie, trzeba było odmoczyć. Futerko - wypsikane, bo pasażerowie.
Najgorzej wyglądają oczki.
Po wstępnych zabiegach Ona 1 i Ona 2 siedzą w klatce, osobno, każde w swoim kąciku. Są cichutkie, tylko przy czyszczeniu protestowały.
Oto maleńka Ona 1:
i biedronkowa Ona 2 w schronie i w domu:
tak wyglądały przed zabiegami.
Ona 1 czyli Inkusia, niestety nie przeżyła...
Ona 2 czyli Arielka, dostała do towarzystwa maleńką Mgiełkę. Bo dwa kociaki lepiej się chowają...
Mgiełka stała się kotem TŻta, a że miały iść w dwupaku, to obie zostają u nas.