Liska spi z Dużą pod kołderką we własnym wymarzonym domku:))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sty 03, 2009 15:49 Liska spi z Dużą pod kołderką we własnym wymarzonym domku:))

To jest watek cudownej psychicznie i fizycznie rudawej burasi Liski z łódzkiego schroniska, ktora po kolejnej tragedii znalazla sie u mnie na DT. Mial to byc zupelnie inny kot, ale...
Obrazek
Krotka historia bidulki to cytat CoolCaty ze strony schroniskowej:
Asiu.
Biała koteczka, o której w niedzielę pisałam niestety umarła.
Miałam w planie zabrac zamiast niej kocurka, który ma poranione całe plecy i szyję, ale plan wział w łeb w momencie wyjazdu do schroniska. Okazało się, ze z adopcji wróciła kotka Liska. To drobniutka koteczka, która kiedy trafiła do schroiska - postanowiła umrzeć. Weszła w poszewkę od kołdry w boksie i tylko przypadkiem została znaleziona już nieprzytomna przez pracownicę schroniska. Bardzo powoli odzyskała siły i mieszkała w szpitaliku, po którym poruszała się luzem. Ciągle jednak była bardzo chudziutka i wiotka. W zeszłą sobotę została adoptowana. Bardzo się ucieszyłam, bo to był ratunek dla niej. w końcu miłośc i opieka. Dzis wróciła do schroniska. Powodem oddania było nie dogadanie się z kotką rezydentką. Wiedziałam, ze powrót do schroniska to dla Liski wyrok śmierci. Została zabrana i przywieziona do mnie do lecznicy (mój Tomek śmigał do schroniska i przez telefon ustalaliśmy wszystko ). Asiu, to Lisia przyjedzie do Ciebie, ok?
Dziś ją dokładnie zbadałam, znieczuliłam, wyczysciłam ząbki, wystrylizowałam. Zrobiłam testy na białaczkę i Fiv - sa ujemne. Test na lamblie wyszedł dodatni - może to własnie jest przyczyną tego, że jest taka chudzieńka. Jutro bede miała dokładne wyniki krwi koteczki.


No i dzieki sercu i interwencji kochanej CoolCaty Liska jest juz bezpieczna :D

Lisia to kicia, ktora przedklada milosc do czlowieka ponad wszystko, niestety nawet ponad jedzenie, ktorego teraz bardzo potrzebuje!!!!!!!!! Kiedy jestem z nia natychmiast wspina mi sie na rece, na szyje, tuli z calych mizernych sil!!! Nie moge jej nawet fotki zrobic, bo ta przylepe juz sie na mnie wspina. Liska jest kocim cudem
:!:
Teraz musze o ten cud zadbac, bo w tej chwili to jest wielkie serce osadzone w wymizerowanym, choc pieknym cialku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Koteczka zjada sucha karme (oczywiscie nie tyle ile bym chciala), ale z mokrym jest gorzej :( Dostala RC recovery, raz zjadla porcyjke, a potem juz tylko odrobinke. Sprobowalam podac RC convalescence, podziobała troche i tyle. Kupilam jej tunczyka, troche zjadla, ale to ciagle malo- za malo :( Aha, qupale sa wzorcowe, ale raz na dobe.
Wiem, ze Liska przed nieudana adopcja w schroniskowym szpitaliku jadla ladnie, ale chyba ostatnie stresy to jednak dla tej kruchej Panienki za duzo :(
Nie udalo mi sie dzisiaj kupic wolowiny, jutro pojade do miasta i na pewno jej podam.
Bardzo sie martwie o te kocia ksiezniczke. Mimo nieustajacych mizizanek Ona na pewno jest w wielkim stresie :(
Kochane Cioteczki, prosze o kciuki i czekam na rady!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ostatnio edytowano Pt lut 20, 2009 10:06 przez jerzykowka, łącznie edytowano 7 razy
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Sob sty 03, 2009 16:18

mocne kciuki za dziewczynkę!

lennie

 
Posty: 156
Od: Śro wrz 10, 2008 14:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 03, 2009 16:21

Trzymam kciuki za śliczną koteczkę :ok:
To prawdziwe cudo 8O oby szybko doszła do siebie i trafiła do dobrego
DS - takiego na całe życie :!:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 03, 2009 16:26

Trzymam kciuki :)

Bardzo podoba mi się zdanie o kocim cudzie - miłość do człowieka ponad wszystko :)
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 03, 2009 16:40

http://upload.miau.pl/3/163309.jpg
Dziekuje Wam za wsparcie :) i usiluje wkleic jeszcze jedno zdjecie.
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Sob sty 03, 2009 16:43

jaka ona drobniuteńka... ale z Twoją pomocą i miłością na pewno wkrótce sie zaokrągli i wyzdrowieje. zobaczysz, że wszystko będzie dobrze. wygłaskaj ode mnie Maleńką :)

lennie

 
Posty: 156
Od: Śro wrz 10, 2008 14:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 03, 2009 16:45

Liska :love:
Jeszcze raz dzięki za danie jej opieki, Asiu.
Spróbuj może z mokrą bozitą, w szpitaliku ją ładnie jadła. Jadła też suchego hill'sa. Myślę, że masz rację podejrzewając stres o jej niejedzenie.
mocno trzymamy kciuki :ok:

Sis

 
Posty: 15957
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią


Adopcje: 1 >>

Post » Sob sty 03, 2009 16:49

Jesteście niesamowite :)
\
Dobrze, że jest CoolCaty :1luvu:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sty 03, 2009 16:49

Ona jest niezwykle piękna :)
Jerzykowa duszo kochana :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob sty 03, 2009 16:51

Ojoj jaka ona chudziuteńka :(
Trzymam kciuki, będzie dobrze :ok:

Jeśli chodzi o apetyt, to moja Suzi po 4 tyg chorowania
na pp, schudła do 1,3 kg - była bardzo zabiedzona, żyła głównie na kroplówkach. Po transfuzji podawaliśmy jej Relanium przez 3-4 dni.
Apetyt wrócił. Najpierw falowo - po podaniu leku jadła wszystko jak w transie - trzeba było jej miskę chować 8O Kolejne dni jadła coraz chętniej, mało ale często. Podawaliśmy jej śmierdzącego whiskasa sardynkowego ( na RC nie chciała nawet spojrzeć ), ale lekarz powiedział żeby jadła co jej smakuje.... i udało się :D Teraz waży prawie 4 kg :D i straszny z niej łakomczuszek :wink:

Trzymam kciuki :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 03, 2009 16:58

Dziekuje, Kochane!!!!!!!
Suche zjada RC i bardzo jej smakuje (teraz akurat Pure Feline, ale mam dla niej rozne, i od CC i ja pokupowalam), ale nie tyle ile bym chciala. Ale kupie tez tego Hills'a zeby mial wiele urozmaicenia!!!!!!! Bozity nie mam, ale kupie najpozniej w poniedzialek. Bede jeszcze probowala z Hills'em w saszetkach dla kociat (ale watpie czy to zadziala, moja PiPi tego nie chce ruszyc) i Animonda Carny dla kociat i dla doroslych, bo to mam w domu. Od czasu Kelly mam tez duza wiare w wolowinke. Bede probowala wszystkiego, ale musi mnie wspomoc czas, ktory pozwoli Lisce poczuc sie pewniej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Sob sty 03, 2009 17:09

Agness, dzieki :) Sprobuje tego whiskasa sardynkowego tez.ale to tez dopiero musze kupic. Jednak z podawaniem leku uspokajacego na razie sie wstrzymam, bo jednak troche Liska je. Jesli po probach z przeroznym jedzonkiem nadal bedzie jadla malutko, bedzie trzeba pomyslec o farmakologii.
Teraz musze podawac jej metronidazol i enterowit- kupilam plynny miod i mam nadzieje, ze ta metoda Etki zadziala (tzn. odrobina miodu z rozkruszona tabletka do pysia). Podawalam w karmie, ale nie moge przewidziec ile mokrej zje i wtedy zjada tez za malo leku.
Jeszcze raz dziekuje i prosze o dalsze kciuki za te niesamowita koteczke!!!!!!!
Zaraz ja od Was wymiziam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ciekawe czy znowu bedzie udawala moj kołnierzyk :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Sob sty 03, 2009 17:12

Cudna ta maleńka :love: :love: :love: . Przypomina mi moją tymczaskę Zapałkę, której dwa lata temu znalazłam dom. Teraz Zapałka jest piękną okrąglutką koteczką, do której już zupełnie nie pasuje nadane przeze mnie imię ;-) . Wierzę, że Lisce też poszczęści się w życiu i rozkwitnie w prawdziwym, kochającym DOMU :D . Będę jej kibicować :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16776
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Sob sty 03, 2009 17:14

Asiu! Trzymamy mocno kciuki! Liska jest przecudna :love:

Moja Lilunia na początku też stresowo nie chciała jeść. Pomógły surowe piersi z kurczaka podawane często w małych porcjach.

Powodzenia Dobra Kobieto!
fufu
 

Post » Sob sty 03, 2009 17:21

Pisząc o relanium, Agness pewnie chodziło o działanie na apetyt nie na uspokojenie. Bo Relanium u kotów wywołuje głód.

Co do metronidazolu, to ja podawałam nierozkruszany do pysia,a właściwie do gardełka, żeby kotuś od razu połknął, bo to bardzo gorzkie i niesmaczne tabletki.Jak się zaczną rozpuszczać na języczku, to się koty pienią, plują i bardzo denerwują. I wtedy to już nici z podawania leku.
fufu
 

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 166 gości