Dzisiaj kilka min po 20.00 dostalismy zgłoszenie o rannym kociaku. Natychmiast zadzwoniłam po Gema i pojechalismy spradzic co z kociuszkiem.
Okazało się, ze to chłopczyk ok 3,5-4 mies, czarno-biały.
Malutki ma urwany kawałek przedniej, lewej łapki. Zostały tylko dwa paluszki. Widok bardzo przykry... Do tego mała kicia wymeczona i patrzaca błagalnym wzrokiem. Po wzięciu na rece wtulająca się w człowieka, mruczaca przytulanka. Rana jest stara, była juz przyschnięta. Lekarz obejrzał zwierzaka i niestety pod podgojoną z wierzchu rana jest ropa. W łapie jest czucie bo kicio reagował kiedy lekarz opatrywał łapke.
Na zuchwie od spodu, również dośc duza podgojona rana. "lepsza" niz ta na łapce.
Na razie kicio dostał antybiotyk, lek przeciwbólowy, antybiotyk na rane i opatrunek.
Jeśli rany nie zagoja sie po antybiotyach, trzeba bedzie wyciąć kawałek tkanki wokół rany.
Mała pojechała dzisiaj do Gema a jutro wieczorem jak Sfinksio pojedzie do Niny, maluszek przyjdzie do mnie.
Jutro postaramy się zdjęcia wstawic.
Potrzebny domek stały-pomoc w ogłoszeniach i wsparcie finansowe.
Mamy potorne długi w lecznicach i nie mamy za co kocinki leczyć
kontakt
fiona.22@wp.pltel 668 859 676
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kotek dostał imię Inek
........................................................................................................
Łapka po 14 dniach leczenia
.......................................................................................................
Łapka po 4 tyg leczenia
Nie ma paluszków ale Inek pięknie używa nogi, nie kuleje. Tylko jak siedzi asekuruje ją podnosząc do góry