Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turyści na Pomorzu zapłacą haracz artystom

Krzysztof Miśdzioł
Czy tego lata na Pomorzu zapłacimy więcej za wczasy? Tak, jeśli organizacje zarządzające prawami autorskimi skutecznie doprowadzą do masowego podpisywania licencji przez kwaterodawców. Okazuje się, że turyści wynajmujący np. nad morzem pokoje z telewizorem są... publicznością. Tak traktuje ich orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Jako że klienci w pokojach zmieniają się co kilka, kilkanaście dni, w sumie ich liczba jest na tyle duża, że można ich traktować właśnie jak publiczność słuchającą w radiu lub oglądającą w telewizji programy, za które ich autorzy i wykonawcy powinni otrzymać pieniądze w ramach praw autorskich.

Tyle że kwaterodawcy o tym praktycznie nie wiedzą, o czym przekonaliśmy się wczoraj, dzwoniąc do różnych pensjonatów na Pomorzu. A nieznajomość prawa szkodzi. W Helu niektórzy właściciele pokoi dla turystów otrzymali już wezwania do podpisania umowy licencyjnej i uiszczenia opłat. Wezwania wysyła Związek Artystów Wykonawców STOART.

- W poniedziałek zaczynamy naszą ogólnopolską kampanię - mówi Katarzyna Falbierska ze STOART. - Do wszystkich urzędów miast i gmin roześlemy informacje i ulotki na temat ochrony praw autorskich i obowiązku wnoszenia stosownych opłat także przez osoby wynajmujące latem pokoje z telewizorem lub radiem.

Pani Grażyna, wynajmująca pokoje w Gdańsku, od nas dowiedziała się o opłatach licencyjnych. Szybko skalkulowała, że gdyby zapłaciła wszystkim organizacjom reprezentującym artystów ( także np. ZAiKS-owi), musiałaby podnieść cenę noclegu o ok. 10 zł od osoby.

Łatwo wytropić, kto daje swoim wczasowiczom telewizor, a nie jest w rejestrze organizacji chroniących prawa autorskie. Kwaterodawcy chętnie chwalą się wyposażeniem pokoi w internetowych anonsach.

Artyści zażądali opłat od turystów

Za korzystanie z radia lub telewizora w turystycznych kwaterach trzeba płacić. Właściciele takich obiektów powinni zawrzeć umowy licencyjne z organizacjami zarządzającymi prawami autorskimi, takimi jak ZAiKS, SPAV czy STOART, i odprowadzać z tego tytułu od kilkudziesięciu do nawet kilkuset zł miesięcznie.

Ale właściciele, zwłaszcza małych pensjonatów czy willi wczasowych, praktycznie w ogóle o tym nie wiedzą. Umowy licencyjne zawartych ma może kilka procent z nich...

Za co trzeba płacić? Za odtwarzanie artystycznych wykonań w miejscu prowadzenia działalności gospodarczej. Nie dotyczy to tylko barów, dyskotek czy recepcji i jadalni w pensjonacie. Także za pokój, w którym nocują turyści, jeśli jest w nim telewizor lub radio, trzeba płacić.

Wczoraj zadzwoniliśmy do kilkunastu kwater z terenu Trójmiasta, Powiśla i Kaszub, których adresy znaleźliśmy w turystycznych anonsach w internecie. Nikt z naszych rozmówców nie miał podpisanej umowy licencyjnej, nikt też w ogóle nie wiedział, że spoczywa na nim taki obowiązek.
- Ja płacę abonament telewizyjny, to nie wystarcza? - pytał nas właściciel pensjonatu z Krynicy Morskiej.

Pani Grażyna zaprasza do swoich pokoi gościnnych w Gdańsku. W każdym ma telewizor, ale nie odprowadza opłat z tytułu praw autorskich. Mówi, że nikt się do niej w tej sprawie nie zgłaszał. Co by zrobiła, gdyby przyszło jej, zgodnie z przepisami, płacić ok. 200 zł miesięcznie z tego tytułu?
- Myślę, że podniosłabym stawkę za nocleg, chyba o 10 zł od osoby - mówi wprost nasza rozmówczyni.

Waldemar Bertling z Zespołu do spraw Kultury, Sportu i Organizacji Pozarządowych w Urzędzie Gminy Kartuzy przyznaje, że nie słyszał o podobnych opłatach w kwaterach agroturystycznych.
- Oczywiście współpracujemy z ZAiKS-em przy organizacji imprez kulturalnych i rozliczamy się z tantiem - dodaje.

Tymczasem kwaterodawcy w Helu zaczęli otrzymywać pisma ze Związku Artystów Wykonawców STOART. Stowarzyszenie domaga się zawarcia umów licencyjnych, a co za tym idzie stosownych opłat. W przeciwnym przypadku grozi powiadomieniem organów ścigania oraz naliczeniem opłat wstecz, za cały okres nielegalnego odtwarzania muzyki.
Przestraszeni mieszkańcy zwrócili się do urzędu.

- Zaproponowaliśmy związkowi, aby sprawę załatwić inaczej, bo przecież nie chodzi o tylko o to, aby ludzi karać, ale aby im wyjaśnić - mówi Marek Dykta, sekretarz miasta Helu. - Przecież jak biedna babcia wynajmuje latem dwa pokoje z telewizorami i trafi przez to do sądu, to umrze na zawał.
Spotkanie odbędzie się we wtorek o godz. 15 w sali konferencyjnej Urzędu Miasta Helu. A następnego dnia w magistracie podpisywane będą umowy.

- To pierwsze takie spotkanie, o którym mi wiadomo - powiedziała nam wczoraj Katarzyna Falbierska z Centrum Operacyjnego STOART nr 2 w Katowicach. - Wybraliśmy Hel, bo dobrze nam się układa współpraca z tutejszym urzędem, a poza tym wiele osób w tym regionie rozpoczyna właśnie letnią działalność gospodarczą, polegającą na wynajmowaniu pokoi. Przepisy obowiązują wszystkich. Szacujemy, że obecnie ok. 20-30 procent osób prowadzących działalność gospodarczą ma podpisane umowy licencyjne. Wśród kwaterodawców ten odsetek jest jeszcze niższy.
Jak STOART doszedł do tego, gdzie są telewizory? Wystarczy przejrzeć np. ogłoszenia o miejscach noclegowych, gdzie kwaterodawcy chętnie chwalą się wyposażeniem pokoi.
- To jest jedno z podstawowych źródeł naszych informacji, choć nie jedyne - przyznaje Katarzyna Falbierska.

Organizacje zarządzające prawami autorskimi podkreślają, że np. słuchanie muzyki z hotelowego radia w pokoju to takie samo publiczne odtwarzanie jak w świetlicy, recepcji itp. Potwierdza to orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości: "Prywatny charakter pokoi hotelowych jest bez znaczenia, klienci bowiem zmieniają się co kilka lub kilkanaście dni. Ich liczba jest tak duża, że można ich uznać za publiczność, która ma dostęp do emitowanych programów i audycji".

- My na razie nie pochylamy się nad drobnymi kwaterodawcami - mówi Bogusław Pluta, dyrektor organizacji zbiorowego zarządzania w Związku Producentów Audio Video (ZPAV). - W hotelu łatwo udowodnić, że w sieci wewnętrznej emitowane są programy. Kwaterodawca mógł po prostu postawić w pokoju telewizor i tyle.

Komu i ile trzeba płacić

Organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi działają na podstawie ustawy z 1994 r.
Inkasują m.in. wynagrodzenia dla twórców polskich i zagranicznych. Każde reprezentuje kogoś innego, trzeba więc płacić wszystkim.

Należą do nich Stowarzyszenie Autorów ZAiKS, Związek Artystów Wykonawców STOART, Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych SAWP czy Związek Producentów Audio Video (ZPAV). One wszystkie mogą pobierać opłaty z tytułu licencji od kwaterodawców.

W STOART miesięczna minimalna stawka za radio to 7 zł, a za tv - 15,40 zł. Stawki w SAWP: 2,50 zł za radio, 5 zł za tv. W cenniku ZPAV obiekt wynajmujący do 20 pokoi musi miesięcznie odprowadzać 40 zł. W ZAiKS-ie w tzw. obiektach bez klasyfikacji (czyli bez gwiazdek określających kategorię hotelu) miesięcznie trzeba zapłacić 1,50 zł od każdego gniazdka do podłączenia urządzeń odbiorczych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki